Oto 4. wywiad z serii Jak Zostałeś Junior Java Developerem.
Tekst wymaga korekty – in progress 🙂
Bartek Kalka: Witajcie w podcaście Junior Java Ready. Dzisiaj rozmawiamy o tym jak Kamil został Junior Java Developerem i rozmawiamy w kontekście pomocy osobom, które dążą do swojej pierwszej pracy. Więc będzie dużo historii Kamila, różnych wzlotów i upadków i tego jak aktualnie radzi sobie w pracy. Bo z tego co wiem to około 2 tygodnie Kamil jest w nowej swojej pracy, a starał się do tego, żeby dostać tę pierwszą pracę 7 albo 8 miesięcy, więc ciekawe jakimi przemyśleniami się z nami podzieli. Witam Cię Kamil i cześć. Możesz się przedstawić jaki jest właśnie Twój aktualny stan, co robisz i jak to u Ciebie jest?
Kamil Paprocki: Nazywam się Kamil. Od dwóch tygodni mniej więcej jestem w końcu Junior Java Developerem i w tej chwili rozwijam się w nowej firmie i też po godzinach też się staram ciągle rozwijać.
Bartek Kalka: Super. I co zadowolony, że udało się dostać tą pierwszą pracę?
Kamil Paprocki: Tak, tak, jestem zadowolony. Długo u mnie to trwało, więc finalnie jestem zadowolony.
Bartek Kalka: Długo. W sumie 8 miesięcy. To długo dla Ciebie.
Kamil Paprocki: Stawiałem sobie troszeczkę krótszy termin, bo stawiałem sobie termin gdzieś do kwietnia do połowy kwietnia, więc troszeczkę. Dobrze mi to wyszło, ale to też nie jakoś dużo, ponieważ praktycznie dwa miesiące później niż zakładałem, więc.
Bartek Kalka: No ale to i tak bardzo dobry wynik moim zdaniem, przynajmniej jako mentora. W ciągu tych 7 8 miesięcy udało Ci się. Więc fajnie by było usłyszeć jak to w ogóle wyglądało na samym początku u Ciebie, co robiłeś na początku i byś teraz nie robił i by to spowodowało, że szybciej byś osiągnął swój cel? I czy są takie rzeczy w ogóle u Ciebie?
Kamil Paprocki: Myślę, że gdzieś tam jestem jednym z uczestników takiego a’la boot campu, gdzie pełnoprawny taki but to myślę, że to nie był w tej chwili. Z tego co się orientuję to ta firma już nie prowadzi żadnych boot upów, więc myślę, że. Będąc obecnym w tej sytuacji, w której jestem i z tą wiedzą zamiast brać udział w tym boot campie to po prostu bym znalazł sobie jakiegoś mentora i. Za te pieniądze, które przeznaczył na budką po prostu bym zablokował w mentoring jakiś taki porządny.
Bartek Kalka: Jakiego to rzędu były pieniądze? Jeżeli byś mógł zdradzić, jeżeli chodzi o budką jakieś tysiące.
Kamil Paprocki: 5,00 bodajże 5 złotych. Tak, piątka była z przodu, ale szóstki nie było. Tak 5,5, 5 i pół było z tego co pamiętam.
Bartek Kalka: Ok, i teraz byś jednak zdecydował się.
Kamil Paprocki: Żeby to przeznaczyć na mentora? Nie wiem czy stricte od początku z tego względu, że się gdzieś tam na początku z książek uczyłem, ale na pewno na tej późniejszej drodze, gdzie już jakieś mamy takie podstawy, to na pewno bardziej mentor niż Budka.
Bartek Kalka: A czemu właściwie?
Kamil Paprocki: No myślę, że też w tej chwili jest. Ten rynek kursów jest po prostu przesycony lampami i żeby żeby dobrze trafić to też. Nie mamy pewności, czy rzeczywiście dobrze trafimy z tym kursem. I myślę, że po prostu. Z mentorem. Mentor po prostu dostosuje ten twój poziom, że tak powiem. Nakieruje Cię na co zwrócić uwagę bardziej pracując z tobą indywidualnie, niż napotkamy się, gdzie pracujesz. Po prostu w grupie i że tak powiem, czasami musisz gonić za tą grupą. Ja całe szczęście mam ten komfort, że rzeczywiście byłem jednym z tych osób, które były z przodu, więc nie musiałem zbytnio. Że tak powiem nadrabiać rzeczy, ponieważ bardziej. Odszedłem. Idąc za dowódcą wiedziałem czego oczekuję i podszedłem bardzo ambitnie do niego. No ale mimo wszystko bym się zdecydował chyba bardziej na mentoring niż na budką w tej chwili.
Bartek Kalka: Ok, czyli bardziej kwestia tego, żeby to był indywidualny kontakt z mentorem, żeby jeszcze szybciej przyśpieszyć to wszystko?
Kamil Paprocki: Myślę, że tak. W szczególności przez to, że nas tam była ta garstka, tam 20 nie pamietam ile dokładnie, ale tam na pewno ze 20 osób było to gdzieś tam. Nie zawsze te zadania domowe mimo że były zadawane, mimo że je robiłem to nie były mimo deklaracji nie były sprawdzane. Więc w domyśle masz indywidualne podejście to 1 na 1 no to wtedy masz szanse reagowania i rzeczywiście de facto te Twoje zadania i kod był sprawdzony.
Bartek Kalka: Ok, rozumiem. Czyli mówisz, że poszedłeś na buty? A czy przed kompem właśnie się przygotowałeś jakoś może?
Kamil Paprocki: Tak, tak, tak. Ja zaczynałem swoją naukę mniej więcej jak zaczęła się pandemia, Jak. Przez mój tryb pracy. Nagle miałem troszeczkę więcej czasu wolnego i się zdecydowałem podjąć te kroki jakie podjąłem, czyli się przebranżowić. Już dłuższą myśl dłuższy okres czasu. Miałem. Biłem się z myślami, żeby rzeczywiście zacząć się przebranżowić, ale zawsze gdzieś tam brakowało odwagi, a po prostu był wybuch pandemii. Sprawił, dał mi ten bodziec i tę siłę, żeby rzeczywiście coś ruszyć, zmienić coś za sobą i abym troszeczkę początkowo więcej czasu wolnego. Więc ja akurat tandemie wspominam jako pozytywną rzecz umie. I ja głównie się skupiłem. Kupiłem sobie. Kilka książek, głównie to Hilda przewodnik po Javie bodajże. Z tego co pamiętam to książka się nazywała. No i na udami też. Ze dwa kursy, trzy przerobiłem z podstaw. Później gdzieś tam się pojawił. Jeden kurs taki podstawowy, typowo wieczorowy umie, ale to już mniej więcej po pół roku. Po 9 miesiącach od nauki. Później oczywiście jakieś dodatkowe materiały w postaci różnych tutoriali, jakichś blogów. Później też pojawiła się książka do Springa. No i później Budka się pojawił. Umiał. Taki półroczny i po dwóch latach nauki ponad. Jak pojawiła się ta praca pierwsza?
Bartek Kalka: Dobra, czyli mamy już pełny zarys Twojej historii. Dzięki za to, że się podzieliłaś. Były książki, tutoriale.
Kamil Paprocki: Książki, buty, kursy online, jakieś blogi. Zawsze gdzieś tam w wolnym czasie się starałem nie marnować tego czasu, tylko gdzieś w autobusie to. Jakieś czytać czy stricte blogi czy gdzieś tam jakieś kanały, czasami blogowo jakieś na youtube czy czasami jakieś takie stricte poradnikowe. Gdzieś tam czasami jakaś aplikacja na telefon. Przewinęło. Z tego co posiadam portal kołdra też się pojawi.
Bartek Kalka: Teraz masz polecany serwis.
Kamil Paprocki: Tak, tak jest plus bo ma bardzo dużo zadań rzeczywiście gdzie można utrwalać sobie poszczególne zagadnienia.
Bartek Kalka: Ok, i faktycznie te zagadnienia gdzieś się powtarzały np. na rozmowach rekrutacyjnych czy w kolejnych zadaniach lub projektach, które robiłeś np. w oddziałach.
Kamil Paprocki: Zadań stricte kot zimowych to może nie było, ale to są takie rzeczy, które rzeczywiście warto sobie utrwalić. Warto obyć się z nimi.
Bartek Kalka: Czyli ogólnie polecasz? Jeżeli ktoś chciałby zostać developerem od zera to raczej co się znaleźć na jego liście?
Kamil Paprocki: Myślę, że tak, jeśli nie mamy żadnego pomysłu na żadną swoją aplikację. Początkowo wiadomo. Bazując na książkach, przepisując kod z książek czy z tutoriali to nie jesteśmy w stanie się nauczyć, ponieważ to wszystko zapominamy, a coach ma tą możliwość, że pokazuje przykładowy kod i daje zadania, które później rozwiązujemy i możemy zweryfikować czy to rozwiązanie jest prawidłowe czy też nie.
Bartek Kalka: Ok. Ciekawe. A jeszcze wracając do tego, że wybuchła pandemia i masz dużo czasu na to, żeby się rozwijać w stronę programowania? I ile poświęca mniej więcej czasu dziennie czy tygodniowo? Jeżeli chodzi o naukę w ogóle programowania? Bo na początku postawiłeś sobie cel, że to ma być Java, czy jeszcze wcześniej w ogóle myślałeś, że to będzie jakiś inny język.
Kamil: Czy nie? Jak robiłem risercz, popatrzyłem sobie trochę po językach, no to zdecydowałem się na Javę, więc od początku się szkoliłem stricte w programowaniu w Javie. No i na początku przez to, że. Jak wybuchła pandemia to miałem naprawdę dużo czasu wolnego, bo praktycznie przez pierwszy miesiąc to praktycznie w ogóle nie pracowałem albo pracowałem 2 dni w tygodniu. Do tego czasu było bardzo dużo. To gdzieś tam po 4 godziny dziennie siedziałem. Później jak wróciłem do pracy, to codziennie starałem się minimum te dwie godziny siedzieć dziennie. No i z tym bywa różnie. Wiadomo, że czasami coś wypadnie, gdzie nie mamy czasu, czasami trochę więcej jesteśmy w stanie poświęcić tego czasu, ale z reguły staram się te dwie godziny dziennie poświęcić, żeby czegoś się tam pouczyć.
Bartek: Ok, to jeżeli chodzi o ten czas, który poświęcałem, to jakie takie czynności polecałbym powtarzać? W sensie bo na pewno miewasz też takie sytuacje, w których uczyłeś się czegoś i też nie miałeś do końca pewności, że to użyjesz. Nie wiedziałeś co to jest na 100%. Później Ci się przydała jakaś teoria, praktyka. To jakbyś polecał osobie, która ma np. dwie godziny dziennie lub cztery, czasami więcej. Jak planować sobie taką pracę? Jak ułożyć, że siadam do komputera czy siadam do książki? Jak to u Ciebie wyglądało? Tak, tak, najlepiej jakbyś miał to teraz prześledzić.
Kamil: To początkowo z tego co pamiętam to robiłem, przerabiałem i książkę i kurs na Udemy, więc. Na początku po prostu czytałem sobie teoretycznie tą książkę, ten przewodnik po Jawie. Następnego dnia. Poświęcałem czas na kurs online, żeby pisać na żywo ten kod. Na początku nie wiedziałem o tej aplikacji kodu. Myślę, że wcześniej bym albo zaczął od tej aplikacji zamiast kursów na wykupionych. Przede wszystkim zrobić sobie jakiś plan działania. Myślę, że nawet nie dyniowe, bo nie jesteśmy w stanie nad nim zapanować z tego względu, że wiem z doświadczenia, że można było sobie zaplanować coś, a czasowo nie jesteśmy w stanie tego przerobić. Nie zawsze jesteśmy w stanie przerobić w tym okresie co sobie planujemy, więc zdecydowanie lepiej nam wyznaczyć ten cel, taki tygodniowy co byśmy chcieli, jakie tam rozdziały czy jakie zagadnienia przerobić w danym tygodniu, żeby móc danego dnia. Wiadomo. Poświęcić trochę więcej czasu. Jednego dnia jesteś w stanie trochę więcej czasu poświęcić, innego trochę mniej, ale finalnie dojdziemy, żeby opanować to zagadnienie. I to nie tylko stricte teoria, tylko jakieś zadania robić sobie, żeby na bieżąco utrwalać sobie ten kod.
Bartek: A skąd mam wiedzieć jako początkujący? Czego mam się konkretnie uczyć? Powiedziałeś, że jakieś zagadnienia to takie zagadnienia. Teraz z perspektywy czasu polecasz się uczyć już teraz? Aktualny Java Developer, żeby dostać tą pierwszą pracę?
Kamil: Myślę, że zaczynając od takich, nie mając żadnego doświadczenia, to na pewno trzeba sobie na początku postawić cel w jakim języku chcemy przejrzeć. Wszystkie poszczególne języki i stricte zobaczyć, który język by był odpowiedni dla nas. Jak już wiemy, to to myślę, że tutaj trzeba zacząć od takich ogólnych zasad danego języka obiektów. Na pewno. Od klas interfejsów takich pętli, takich takich zupełnych podstaw, gdzie tak naprawdę wszystkich tych językach programowania obiektowych. Są wykorzystywane. Te elementy różnią się składnią.
Bartek: Ok ok. I z tego co rozumiem to pewnie polecisz kod lub przewodnik po Javie żeby się nauczyć.
Kamil: Tak myślę, że kod. Nawet jak chcemy książek książek kupować to myślę, że kod jest odpowiednią aplikacją stroną, ponieważ naprawdę zawiera bardzo szczegółowo i dobrze wytłumaczone treści podparte przykładami, więc naprawdę jesteśmy w stanie dobrze opanować zagadnienia.
Bartek: Ok. Czyli jeżeli w miarę ogarniam już kolekcje, jakieś pętle, klasy, interfejsy, nawet jeszcze jakieś typy generyczne, może w Javie, to czy to już wystarczy żebym został Java Developer?
Kamil: Myślę, że nie, ponieważ czysta Java to. Nie z czystą jawą będzie się ciężko przebić przez rynek potencjalnych kandydatów. Na pewno ważne są jakieś frameworki, chociażby ja się tutaj uczyłem Hibernate do. Do administrowania naszą bazą danych do połączenia z naszą bazą danych Springa To chyba najbardziej znany framework, chyba najczęściej wykorzystywany. A ja tutaj dla siebie robię swój projekt do portfolio, to gdzieś tam też się starałem coś zaprezentować. Czyli żeby rekruterzy nie tylko widzieli stricte ten kod. Ponieważ ja bardziej się szkoliłem w pędzie, to chciałbym, żeby gdzieś tam można było to wyklikać, żeby można było zobaczyć. Więc tam nauczyłem się podstaw CSS, JavaScriptu, HTMLa, tak żeby po prostu móc zrobić prosty frontend, żeby po prostu to było widać to co można wyklikać na pakiecie, że tak powiem.
Bartek: Ok. Czyli to brzmi tak, że uczymy się najpierw podstaw Javy, a później próbujemy.
Kamil: Bardziej z bardziej zaawansowane zagadnienia poznać te, które można wykorzystać. Jakieś dodatkowe frameworki. Stopniowo. Najpierw stricte czysta gdzieś tam ta Java, później, żeby to najlepiej połączyć z frameworkiem I. No i później jakiś projekt musi być na pewno.
Bartek: Jeżeli właśnie w Twoim przypadku było tak, że nauczyłeś się tych podstaw, później zacząłeś framework i zacząłeś myśleć nad projektem do portfolio, do CV, żeby rekruterzy to widzieli. No właśnie, skąd? Skąd u Ciebie taka myśl, że to było takie naturalne, że okej, no teraz muszę jakoś pokazać doświadczenie, czy może ktoś ci to doradzał? Albo to było takie intuicyjne po prostu. Bo właśnie jakoś trzeba się wyróżnić na tym rynku i teraz wiele osób robi projekty, albo niektórzy właśnie wpisują różne projekty, które wykonali np. odgrzybianie na korytarzach, jakieś zadania, które wykonują na co dzień i właśnie to wrzucają na githuba i do CV. Czy Twoim zdaniem to jest błąd? Czy tak można robić? Czy widzisz jakieś tego jakieś problemy w tym to?
Kamil: Moim zdaniem. Te zadania wszystkie, które są dostępne w internecie, którzy wszyscy rozwiązują. To nie jest coś, czym możemy się wyróżnić i po prostu ucząc się. Są oprócz mnie setki osób, które korzystały mniej więcej z tych samych stron, chociażby z Rzymu czy z innych stron. I robiąc takie zadania możemy je zrobić na swój unikalny sposób, wrzucić je do portfolio, ale tak naprawdę jest to coś powtarzalnego, coś co. Coś, do czego dążymy, żeby pokazać dane rozwiązanie, a może się pokrywać z rozwiązaniami innych osób. A tutaj? Mając swój pomysł na aplikację czy jakieś prosta aplikacja, jesteśmy w stanie pokazać ten nasz kod, naszą kreatywność, nasze chęci chociażby. No i nasze umiejetności, znajomość. Znajomość frameworków czy gdzieś tam narzędzi różnych do testowania.
Bartek: Ok, ok, to rozumiem. Czyli już wiem, że na pewno nie mogę wrzucać takich typowych zadanych gdzieś z internetu, bo wiem, że tam są jakieś przykładowe rozwiązania i to nie jest takie sexy dla rekruterów. To nie jest coś co mnie wyróżni, więc chciałbym teraz zrobić jakiś projekt i właśnie tak jak mówisz nauczyć się przy tym testów frameworka albo w międzyczasie gdzieś jakiś kurs robić i po prostu to wszystko wrzucać do swojego projektu żeby go rozwijać. To jak jaki byś projekt doradził zrobić? Chodzi mi tu bardziej o temat jak zbadać jakie technologie powinny być w tym CV. Czy masz jakieś taki, czy tak robiłeś w ogóle?
Kamil: Znaczy ja sobie jakiś tam ustaliłem plan. Analizując ogłoszenia na rynku najczęściej takie. Wykorzystywane narzędzia, technologie plus takie technologie, w których rzeczywiście jest trochę tych materiałów, żeby móc się gdzieś tam podszkolić z nich. To jest taki punkt. No i drugi to temat. Temat na pewno swojego projektu, żeby czuć się w nim swobodnie. Gdzieś tam może być związane z Tobą. Ja. Kończyłem studia motoryzacyjne, pracowałem motoryzacji, więc gdzieś tam chciałem, żeby ten mój projekt był z tym powiązany. Więc wpadłem na pomysł, żeby zrobić taki projekt, który by symulował wypożyczanie pojazdów samochodowych.
Bartek: To jaką technologię wykorzystałeś? Pamiętasz może?
Kamil: No to wiadomo Java, Spring, Hibernate do administrowania MySQL, MySQL się pojawił, z tym, że później chcąc udostępnić aplikację na eter wcześniej o tym nie wiedziałem, ale FR po. Nie ma darmowego. Nie mam możliwości wrzucenia darmowej bazy danych MySQL, więc po prostu przerobiłem to na PostgreSQL. W takich jeszcze takich testowych technologii post się pojawił. Wiadomo do testowania endpoint. Szwagier się pojawił z tego co pamiętam.
Bartek: Był jakiś unit też do testowania.
Kamil: No właśnie wtedy jeszcze nie znałem testów i wtedy jeszcze nie. Robiąc ten projekt nie pisałem kodu tak jakbym teraz to robił, bo teraz bym robiąc projekt od razu tworzył testy jednostkowe integracyjne. Do tego wtedy był na takim etapie, że po prostu tych testów jeszcze nie znałem i robiłem ten projekt bez testów.
Bartek: Ok, ok, to jest ciekawa informacja, że właśnie masz projekt i to był tylko jedyny projekt w Twoim CV. Czy było jeszcze jakieś?
Kamil: Jak to był jeden jedyny projekt, który miałem i byłem w trakcie wykonywania tego projektu, który tutaj. Raczej jako uczestnik kursu grzybiarza.
Bartek: Tak. No ok. Czyli widzicie drodzy słuchacze, albo słyszycie można się skupić na jakiś frameworka. Nie trzeba koniecznie mieć tych testów, jeżeli gdzieś tam Wam to sprawia duże kłopoty. Bo z tego co wiem to tak właśnie to sprawia problemy jeżeli chodzi o testy, zrozumienie tego, więc można to gdzieś tam zostawić sobie na koniec ewentualnie i zrobić taki projekt do CV bez tych testów i spróbować wysyłać do różnych firm. I właśnie jak to u Ciebie było? Miałem już gotowe gotowe CV i zdecydowałeś się pewnie wysyłać je tak, tak mniej więcej do ilu firm wysyłać CV?
Kamil: Bardzo dużo. To były dziesiątki firm. Byłem kilkukrotnie na różnych rozmowach, wszystkie online. Dość sporo zadań takich rekrutacyjnych się u mnie przewinęło, ale niestety nigdzie mi się nie udało gdzieś tam przebić. Dalej, to doszedłem do drugiego etapu, gdzieś tam, gdzie na drugim etapie poległem. Po prostu ktoś był. Może z większym, z większą wiedzą, chociaż nie akurat do tej firmy, do której aplikowałam. I gdzie dostałem się na drugi etap to dostałem informację, że mimo że szukali na juniora to po prostu zatrudnili ktoś z większym doświadczeniem. Zatrudnili osobę z wiedzą na mida, więc dlatego się nie przebiłem. Więc to też tak jest, że mimo że szukałem na juniora to jak się pojawi mid to często gęsto mogą wziąć tego mida niż juniora.
Bartek: Jest to dosyć smutne dokładnie, ale i tak było bardzo dużo tych rekrutacji, więc masz dużo doświadczenia. Na początku zrobiłeś sobie projekt i zacząłeś wysyłać CV do kilkudziesięciu firm i dużym już sukcesem na pewno było to, że w ogóle zapraszali Cię do tych procesów rekrutacyjnych, co nie? Czyli zazwyczaj ten pierwszy, pierwszy proces to pierwszy krok w tym procesie. To było pewnie jakieś zadanie rekrutacyjne. Zgadza się.
Kamil: Z reguły to są głównie jakieś zadania, tak żeby przesiać ludzi, żeby sprawdzić Twój kod. Często gęsto są to po prostu logiczne zadania. Algorytmiczne.
Bartek: Ok. I teraz to jest bardzo ciekawe, bo z jednej strony zrobiłeś projekt i teraz ten projekt poszedł na odstawkę, bo musisz rozwiązywać różne rebusy algorytmiczne na zrozumienie zadania, czyli totalnie oderwane czasami w ogóle od jakiś webowych aplikacji. Jak to właśnie u Ciebie wyglądało, bo szczególności nie byłeś nigdy na studiach. Z tego co mówiłeś na studiach informatycznych, gdzie jest poruszana tematyka algorytmów i struktur danych, gdzie są złożoności obliczeniowe, jak zadbać o to, żeby rozwiązanie było najlepsze jeżeli chodzi o złożoności jakościową i żeby jak najszybciej działało? I właśnie jak to u Ciebie wyglądało? Czy to było dla Ciebie trudne? To ten moment, w którym zacząłeś zacząłeś dostawać takie zadania z określonym czasem na wykonanie np. godzinę i szybko znaleźć rozwiązanie. Jak sobie z tym poradziłeś?
Kamil: Czyli często gęsto. U mnie było tak, że mając ten czas to działało. Presja czasu i rzeczywiście potrafiłem rozwiązać to zadanie nie zawsze dobrze, gdzie później sobie na spokojnie po takiej rekrutacji odpalałem i w swoim tempie, bez presji czasu, to na spokojnie takie zadanie potrafiłem rozwiązać. Więc często gęsto u mnie ta presja czasu po prostu brały emocje górą nad stricte nad zadaniami. I to często mnie zjadło. Gdzieś tam jak zacząłem chodzić na rekrutacje, to po prostu starałem się rozwiązywać zadania. Takie stricte bardziej logiczne, algorytmiczne. Coś czytać o takich rozwiązaniach?
Bartek: Czyli po prostu Twoją strategią było to, że pierwsze te rozmowy były ciężkie i po prostu zapamiętałeś te zadania. Udawało Ci się jakoś tą trasę zdobyć i po prostu w swoim tempie przerabiać te wszystkie rzeczy na bieżąco dopytując i czy np. masz jakieś materiały, które byś polecił co do tego jakieś książki może albo strony, albo coś innego, żeby.
Kamil: Na pewno gdzieś tam strony podzielić się nazywa zadaniami. To już bardziej takie zbliżone do zadań takich stricte rekrutacyjnych. Z tego co pamiętam.
Bartek: To byś polecał właśnie przerabiać jak najwięcej takich zadań.
Kamil: Czy myślisz, że warto sobie chociażby? Jeśli nie, to nie chcemy codziennie przerabiać takich zadań. To już zbliżamy się do tego etapu. Kiedy będziemy wiedzieć, że szukamy pracy to warto co drugi dzień, co trzeci dzień, dwa razy w tygodniu. Wziąć sobie tą stronę, przerobić 2 3 zadania tak żeby obyć się z tymi zadaniami.
Bartek: Ok. Czyli co do religii to jest jedna taka strona.
Kamil: Która mi przychodzi do głowy. Myślę, że jeszcze jakaś tam były, ale nie jestem w stanie sięgnąć pamięcią do nich.
Bartek: Spoko, spoko, to ja mogę dorzucić tutaj od siebie. Bardzo często ludzie polecają daily coding problem. To jest taki newsletter, który codziennie wysyłała zadanie, które nie jest związane z żadnym językiem, ale właśnie jest to taki rebus logiczny, czyli jak coś rozwiązać, więc warto to zobaczyć. Taki newsletter daily coding problem code. Na pewno podejmujemy te wszystkie rzeczy, o których dzisiaj mówiliśmy pod tym podcastem w opisie tego podcastu. A druga rzecz to jest taka książka e-book. Właściwie on kosztuje chyba 40 zł. Algorytmy Ilustrowany przewodnik To jest druga książka, zaraz obok czystego kodu, którą bardzo polecam, bo właśnie dla osób, które nigdy nie były na studiach i nie miały takich zajęć jak algorytmy i struktury danych. Właśnie złożoność obliczeniowa. Co to jest notacja dużego? O to właśnie ta książka jest takim uzupełnieniem, bardzo przystępnym, nie takim gadaniem studenckim, tylko warto sobie za pomocą ilustracji poznać te terminy, bo właśnie tak jak tutaj Kamil mówił, że to jest później trochę poligon jeżeli chodzi o wykonywanie zadań i to jest trochę oderwane od tego takiego projektu, który mamy stworzony, więc na to też trzeba być przygotowanym i na pewno też te pierwsze rozmowy potraktować trochę jak właśnie poligon doświadczalny ze względu na to, że to jest stres właśnie tak jak Kamil też powiedział, że później siadał i robił to już na spokojnie, siadając, rozwiązywał te zadania. Więc na pewno nie zrażajcie się po tych pierwszych nieudanych, bo prawdopodobnie będą nieudane. Nieważne jak się bardzo przygotujecie, to może Was zjeść i tak, więc tyle wystarczy próbować.
Kamil: Nie poddawać się na pewno, tylko próbować i próbować.
Bartek: I też jak było u Ciebie właściwie? No bo to jest taki pierwszy krok zazwyczaj jeżeli chodzi o rekrutację, czyli rozwiązanie jakiegoś zadania, czy to w formie online na jakiejś stronie np. deski, ale to jest chyba taka strona, gdzie gdzie są te zadania, jak to u Ciebie wyglądało, jak wykonałeś dane zadanie, czy dostawać jakiś feedback, żeby wiedzieć co dokładnie poszło nie tak, albo co poszło tak, że ok, czy jak to u Ciebie było.
Kamil: Tak naprawdę, żeby dostać tam feedback, żeby wiedzieć co poszło nie tak, to mógłbym policzyć firmy na palcach jednej ręki, żeby wiedzieć czy rzeczywiście jakoś swojego kodu. W większości to był feedback i to też nie od każdej firmy, tylko co druga to trzecia firma. Niestety nie są zainteresowani współpracą, żeby byli kandydaci lepsi. Więc tak ten chlebek niestety wygląda.
Bartek: Jest to duży minus, bo tak naprawdę nie wiesz za co się zabrać próbuje zwrócić uwagę. Tak więc apelujemy do firm, które rekrutują, żeby je znaleźć. Bo to też właśnie tak jak Kamil powiedział. Na palcach jednej ręki mogę policzyć firmy i później te firmy zostają gdzieś w głowie I my jako programiści możemy poradzić innemu programiście, żeby np. rekrutował się lub nie zostawia jakieś tam wrażenia. Ok, to już omówiliśmy te zadania rekrutacyjne, czyli zakładamy, że już zaczęło Ci się udawać i jesteście zaproszone do kolejnego etapu. Jak to wygląda? Kolejny, kolejny etap?
Kamil: Zazwyczaj tak. Po pierwszym etapie, tam gdzie się dostałem. No to z reguły jest tak, że wtedy miałem jakieś. Raz, że zagadnienia teoretyczne, a dwa, że. Znowu zadania, tylko że w formie live coding narzędzia online. Jest udostępnione gdzieś tam plik na dysku googla, albo po prostu włączamy notatnik, udostępniamy swój pulpit i po prostu mamy zadanie, które w krótkim okresie czasu z osobami patrzącym na rękę należy wykonać. I tutaj jest też kolejna rzecz gdzie możemy. Polecam tutaj z reguły nie wymagają od nas jakiejś tam. Różnicy. Jak to nazwać? Strikte składni powiem, że wszystkie te środowiska gdzieś tam nam podpowiadają co i jak, różne nazwy metod czy zmiennych, że w tablicach jest length albo w kolekcjach jest size. Więc tutaj bardziej chodzi o to, żeby przedstawić swój sposób myślenia, dojścia do rozwiązania, niż skupić się na jakości kodu takich zadaniach.
Bartek: A przypominasz sobie, jakie dostawałeś zadania? Jakieś konkretne treści?
Kamil: Albo głównie to? Z tych co miałem zadań na live coachingu to głównie głównie były zadania związane z tablicami. Wielowymiarowym. Też byłem zaskoczony, ale rzeczywiście to się pojawiło kilkukrotnie. Nie mam. Trochę system a’la rozwiązania sudoku a’la gra statki czy coś takiego.
Bartek: Na pewno to jest cenna informacja dla naszych słuchaczy, bo gdzieś tam przygotowując się do tych rozmów to właśnie warto wiedzieć co przećwiczyć wcześniej. Czy jakieś tablice wielowymiarowe, jakieś operacje związane z tym. Czyli pewnie dobrze. Dobra znajomość pętli for. Jak dobrze zrobić pętle w pętli.
Kamil: I skakania po rzędach kolumnach? Bo wiadomo, że w zwykłej tablicy dwuwymiarowej to łatwo jest skakać. Ale żeby się dostawać do tych tablicy wewnętrznych? Nie.
Bartek: Okay, czyli z takich zadań polecałbym raczej przynajmniej przerobić kilka, żeby.
Kamil: Przerobić kilka tak, żeby. Umieć umieć się za nie zabrać.
Bartek: Spoko, spoko. No dobra, czyli już mamy taki obraz od samego początku, czyli osoba, która zaczęła od książek. Później zdecydowałeś się na Boot Camp, ale teraz mówisz, że raczej byś nie poszedł, tylko raczej byś celował w mentoring. Zdecydowanie. A co ze studiami? Jak to u Ciebie było? Czy myślałeś w ogóle o tych studiach? Czy ktoś Ci odradzał?
Kamil: Miałem taki epizod, że nawet byłem na studia zapisany gdzieś tam zaocznie, jak jeszcze wcześniej, zanim pandemia wybuchła, zanim sobie. Zanim myślałam, żeby się rzeczywiście przebranżowić, ale nie myślałem na takich zasadach, na zasadzie, żeby skupić się gdzieś na kursach czy na czymś. Byłem zapisany, dostałem się na studia zaoczne, ale gdzieś tam problemy zdrowotne mi się pojawiły, przez co musiałem z tych studiów zrezygnować zanim zacząłem, więc na te studia nie dotarłem. I to było. Prawie po dwóch latach rzeczywiście wybuchła ta pandemia, czy nawet po trzech, po dwóch chyba. No i przeanalizowałem rynek i doszedłem do wniosku, że lepiej. Jeśli nie mam możliwości pójść na studia dzienne zaraz po maturze, to lepiej te pieniądze, które byś mieli poświęcić na czas, bo wiadomo, że w weekendy musimy pracować i w weekendy dodatkowo studiować. Ten czas i pieniądze to po prostu lepiej zapakować gdzieś na jakieś kursy czy materiały pomocne do tego, ponieważ na studiach. Myślę, że wszystkie studia są podobne, że po prostu każdego zagadnienia jesteśmy w stanie liznąć, a nie jesteśmy się skupić na jakimś konkretnym zagadnieniu. Więc myślę, że na studiach informatycznych może być bardzo podobnie. Więc lepiej się po prostu skupić na jakiś konkretnych rzeczach niż na wszystkim ogólnikowo. Nie mówię też, że na studiach gdzieś tam nie wchodzimy głęboko gdzieś w programowanie czy algorytmy, ale wydaje mi się, że jest dużo takich przedmiotów tzw. zapychaczy, gdzie. Nie są stricte potrzebne i po prostu lepiej możemy spożytkować ten czas.
Bartek: Dokładnie potwierdzam, bo byłem na studiach i faktycznie bardzo dużo jest przedmiotów, na których nie wiem dlaczego w ogóle jestem programistą.
Kamil: Ja na studiach motoryzacyjnych miałem to samo. Też dużo przedmiotów niezwiązanych w ogóle z motoryzacją.
Bartek: Bo trzeba jakoś zapełnić ten czas. No dobra, to jesteś dodatkowo żywym przykładem, że nie trzeba iść na studia, żeby gdzieś tam załapać swoją pierwszą pracę w Javie. I już Wracając do tej całej drogi. Czyli zdecydowałeś się na bootcamp, ale teraz byś tego nie zrobił. Raczej korzystałeś z Code Jima z przewodnika po Javie.
Kamil: Dobrze, to tak. Przewodnik po Javie Hilda bodajże nazywa się książka.
Bartek: Ok. Właśnie skończyliśmy, żeby wykonywać sobie zadanka. I co jeżeli byłeś na tym drugim etapie, czyli miałeś live coding, czyli ktoś patrzył Ci na ręce, to te zadania pewnie trochę się już różniły, ale od tych przesuwających na pierwszym etapie, bo już tu było jakby większa wyrozumiałość. Pewnie dlatego, że zobaczyłeś.
Kamil: Tak, tak. Tak jak wspomniałem nie było. Nie trzeba było tak aż tak zwracać uwagę na tą składnię, ponieważ gdzieś tam wiadomo, że jakiegoś średnika zapomnimy czy jakieś klamry nawiasu. Więc to nie jest aż tak to. Aż tak? Rekruterzy nie patrzą bardziej na Twój Twój sposób myślenia niż sposób jak dojść do rozwiązania, jak rozwiązać dany problem niż na Twoim kodzie, gdzie według mnie ten pierwszy etap jest od tego, żeby sprawdzić jakość tego Twojego kodu.
Bartek: Ok ok. Jeżeli chodzi o język angielski podczas tych rekrutacji to gdzieś tam miało swoje miejsce, czy to raczej było, że.
Kamil: Nie było go mało? Niestety miał. Więc mimo wszystko gdzieś tam na ten język też trzeba zwrócić uwagę. Jeśli nie mieliśmy styczności, to niestety to jest MasterChef. Ja gdzieś tam też miałem przerwy w angielskim. W mojej pracy się angielskiego w ogóle nie używało. Gdzieś tam jakieś portale technologiczne sobie po angielsku czytałem, ale z mową nie miałem w ogóle. Po prostu nie wykorzystywałem tego swojego angielskiego od czasów studiów, więc to trochę czasu minęło. I na tych rozmowach, często nawet wstępnych, do których chcą Ciebie zaprosić rekruterzy, wysyła im zadania. Czy do tego pierwszego etapu to. Zadając te pierwsze 2 3 pytania, takie podstawowe potrafi przejść na 5 minutową rozmowę po angielsku, żeby zweryfikować ten Twój angielski. Gdzieś tam ktoś potrafi wykluczyć. Gdzie to mówię. U mnie była taka sytuacja, że rzeczywiście nie dostałem się na staż. Do jednej z firm. I właśnie tylko i wyłącznie przez to, że. To był klient anglojęzyczne i ten mój angielski był zbyt słaby. Po czym również zwróciłem uwagę na angielski i zacząłem się szkolić z angielskiego do tego wszystkiego.
Bartek: A w jaki sposób?
Kamil: Akurat u mnie wystarczyły zajęcia z native. Jeden na jeden raz w tygodniu. Więc dzięki tym lekcjom rzeczywiście jestem w stanie może nie tyle płynniej, ale bardziej swobodnie rozmawiać. Aby przekazać to co chcę przekazać i lepiej się czuć w tym angielskim, a tak powiem.
Bartek: Raz w tygodniu. A przez ile czasu? W sensie ile mniej więcej tych spotkań było?
Kamil: No i ja się zacytuję od razu jak nie dostałam się na te zajęcia, bo doszedłem do wniosku, że muszę, mimo że liczyłem, że mi się. Uda gdzieś dostać. Bez bez. Bez tego angielskiego. Dopiero angielski sobie wyznaczyłem na taki cel do nauki. Po prostu już jak będę zatrudniony, żeby móc się skupić na początku na programowaniu, a dopiero później na angielskim, bo wiedziałem, że w IT i tak tego nie uniknę, ale po prostu chciałem sobie inaczej rozdysponować czas, więc u mnie to jest tak naprawdę 3 4 miesiące. W tej chwili.
Bartek: To jest po polsku, bo to jest tylko.
Kamil: Informacja w moim przypadku. Ja już widziałem rezultaty po 3 spotkaniach, więc po miesiącu.
Bartek: Tak naprawdę fajnie, fajnie, fajnie, fajnie. Ja też sobie cenię takie bardziej spotkania jeden na jeden, żeby się nauczyć mówić w kontekście np. programowania czy w kontekście tych rozmów rekrutacyjnych. No bo nie oszukujmy się, tam te pytania, które właśnie padają podczas 5 minutowej rozmowy, to też nie są jakieś super trudne pytania, np. o to, jak jakiego pracodawcę chciałbyś mieć, ale np. jakie ostatnio projekty tworzyłeś, z czego najbardziej zadowolony i dlaczego np. programujesz Java.
Kamil: Nie tak często, tak żeby były rzeczywiście pytania takie stricte związane z programowaniem czy technologiami. To nie są często bardziej pytania na zasadzie gdzie spędziłeś swoje wakacje? Jakie masz plany na przyszłość? Gdzie byś widział siebie za ileś tam lat? Co byś chciał robić? Bardziej takie na zasadzie rozmowy z kolegą, jak to były rozmowy na zajęciach w liceum czy gdzieś tam na studiach. Najbardziej podstawowe pytania.
Bartek: To na pewno w rozmowie z HR są takie rzeczy jak pięć minut czy coś. Ale jeszcze wracając do tego Nate’a to gdzie znalazłaś takiego Nate’a? To jakaś? Jakiś portal czy inaczej?
Kamil: Akurat moja koleżanka uczy studentów, którzy przyjeżdżają do Polski, więc tych studentów anglojęzycznych języka polskiego i po prostu u mnie to zadziało w drugą stronę, że ona ma, że ona po prostu tego lata, z którym ja mam zajęcia, to po prostu uczy języka polskiego i on, on po prostu będąc w Polsce już kilka lat uczy się tego języka polskiego, ale też udziela lekcji angielskiego w Polsce.
Bartek: Ok. Czyli masz tutaj znajomości, że tak powiem.
Kamil: Można tak.
Bartek: Powiedzieć. Ja słyszałem o takiej jednej fajnej stronie, że można porozmawiać sobie z native speakerami po angielsku. To się nazywało precle, gdzie można sobie wynająć np. na godzinę kogoś z innego kraju, gdzie to jest podobno bardzo fajnie zrobione. Możecie sobie sprawdzić. Ja z tego nie korzystałem, ale słyszałem, że to jest coś ciekawego. Jeżeli chce się znaleźć native w jakimkolwiek języku, a jak słuchasz to warto. Warto sobie nawet porozmawiać raz w tygodniu i później po prostu mieć większy zakres ofert pracy, które będą dla nas dostępne od developerów.
Kamil: Dokładnie tak, ja mam te zajęcia. Zdecydowanie polecam osobę, która tego polskiego nie używa na tych zajęciach. Ja z Native to zamieniłem przez te wszystkie spotkania może 2 3 i to było na zasadzie cześć albo do widzenia. Więc stricte gdzieśtam dwa monitory na jednym zajęcia, na drugim google translator i tego czego się nie wie. To tłumaczy się na bieżąco, żeby przekazać to co chcesz, albo tego czego nie rozumiesz. Bo tak naprawdę chyba najlepiej tego języka się nauczysz niż. Mając osobę, która mówi po polsku i po angielsku na zajęciach.
Bartek: Super, super informacja na pewno dla naszych słuchaczy. Ok, ale też możemy wspomnieć o tym, że gdzieś rozmowy techniczne do niektórych firm też są w pełni po angielsku, więc to nie jest tak, że zawsze będzie tak łatwo, że nauczymy się 2 3 odpowiedzi, tylko czasami będzie tak, że będzie rozmowa techniczna, w której będą słówka techniczne, więc warto z tematem uczyć się w kontekście IT różnych słówek i też czytać różne dokumentacje tutoriale w języku angielskim, czyli starać się też korzystać z tego Google translate, ale raczej wszystko czytać po angielsku i tłumaczyć sobie konkretne słówka. Może zapisywać je sobie. Ja też polecam taką stronę jak tutor. Pl to też bardzo fajna strona. Ja z niej korzystałem do nauki angielskiego, do bardziej do nauki czytania i pisania, bo tam jest właśnie takie coś nie do mówienia, tylko właśnie do pisania i czytania na podstawie fiszek. Trochę taki algorytm tam mają. Fajne. No dobra, to mam już to gadane. Czyli jesteś już na tym etapie, gdzie przeszedłeś live coding, powiedzmy dostajesz jakieś zaproszenia od firmy i w Twoim przypadku udało się w ogóle zdobyć tą odpowiedź? Bardzo dużo osób gdzieś tam odpada na tym drugim etapie, bo np. wezmą kogoś bardziej doświadczonego, no i gdzieś tam się starają dalej, czyli na bazie tego feedbacku, który dostały lub szukają wsparcia u mentorów różnych kursów. Ale Tobie się udało. I jak to teraz u Ciebie wygląda w tej pracy? Jak to oceniasz? Takie przejście od studenta, który uczył się takiego samouka przerabiając różne kursy i wchodząc do takiej organizacji, gdzie musisz już zacząć powoli programować. Jak to oceniasz takie przejście? Czy dużo rzeczy się zmieniło czy nie wiem. Otworzyły Ci się oczy na jakieś różne aspekty, których w ogóle nie przerabiałem i np. warto by je było przerobić, żeby się wyróżnić.
Kamil: Ale myślę, że w tej sytuacji to jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić na ten temat z tego względu, że umie. Ja pracuję tak naprawdę tydzień dopiero. Dopiero dwa tygodnie będą w piątek, więc tak naprawdę. Do tej pory. Miałem głównie szkolenia on boarding czy jakieś związane z firmą, wszystkie online. Później dostałem zaproszenia na jakieś takie szkolenia firmowe tylko na zasadzie internetowych, gdzie też poświęciłem kilka dni na nie, bo tych szkoleń było bardzo dużo. I kwestia konfiguracji środowiska, uzyskiwania dostępu do wszystkich danych środowisk gdzie chcemy. Ja jestem na tym etapie początkowym, gdzie dostaję dostępy poszczególne, wszystkie te rzeczy, które niezbędne są, które mi są potrzebne do pracy jako programista, Więc na razie jeszcze nic nie mogę powiedzieć na ten temat.
Bartek: Ok, czyli na razie jest konfiguracja brandingu.
Kamil: Tak jak to bywa na początku.
Bartek: Pewnie dostaniesz jakiegoś buga do rozwiązania prostego. Zaraz czy coś zobaczymy żeby się wdrożyć do projektu? Ok, to i tak to są ciekawe informacje, bo Ty pracujesz w stu procentach zdalnie, prawda?
Kamil: Tak, tak, tak, udało mi się, że tak. Składałem co prawda. Cv do tej samej firmy. Tylko, że akurat ta firma gdzie pracuję ma dwa biura i składałem do biura gdzieś, gdzie bym był w stanie po prostu dojeżdżać. Też wychodzę z założenia, że w szczególności pierwszej pracy najlepiej gdzieś tam pracować, najlepiej stacjonarnie, żeby jak najwięcej się nauczyć, a jeśli już nie mamy takiej możliwości, to gdzieś tam hybrydową, ponieważ z kimś obok jesteśmy w stanie więcej się nauczyć. Ale u mnie to w zasadzie by wyglądało, że te biuro akurat tego mojego zespołu jest oddalone ode mnie o 500 kilometrów, więc nie byłbym w stanie i tak dojeżdżać. I oni się poza tym, jeśli już to spotykają właśnie w tym głównym biurze. Dlatego też wyszła ta forma zdalna pracy. Mimo wszystko aplikowałam do drugiego miasta gdzie chciałam dojeżdżać to i tak zaakceptował bym tę ofertę. Do tego głównego biura.
Bartek: Ok, ok super. To też są ciekawe informacje, bo niektórzy pytają jak to jest na początku czy lepiej zdalnie, czy lepiej hybrydowe czy może stacjonarnie. Ale już mamy odpowiedź od Ciebie, więc dzięki. Ja mam jeszcze takie trzy pytania pod koniec do Ciebie takie podsumowujące trochę to co dzisiaj rozmawialiśmy i takie dosyć może bardzo ciekawe dla słuchaczy np. co byś na pewno robił, a nie robiłeś w tej drodze do pierwszej pracy? Czy są takie rzeczy w ogóle oprócz bud kampus, o którym wspomniałeś, czy też jakieś takie na pewno?
Kamil: Na pewno ułożyć sobie jakiś plan działania, nawet taki tygodniowy. U mnie często gęsto gdzieś tam brakowało tego. Wiedząc już jak go rzeczywiście ułożyłem na dany tydzień na dany dzień, to rzeczywiście łatwiej mi ta nauka przychodziła. To jest na pewno ta rzecz, którą myślę, że zaczynając to bym wykonywał. No i na pewno też myślę, że dobrym rozwiązaniem jest mentoring znaleźć sobie kogoś doświadczonego, żeby nawet jeśli nie chcemy, żeby gdzieś tam nas kierował, to czego się uczyć, to nawet żeby mieć taką osobę, która by sprawdzała Twój kod, robiła kołdry w Twoim projekcie. Mi tego zabrakło w moim projekcie takiej osoby, która by to sprawdziła stricte. Tyle.
Bartek: Ok, fajnie, fajnie. Na pewno wartościowe rzeczy od osoby, która przeszła taką drogę.
Kamil: Nawet dobrym rozwiązaniem jest po prostu mieć kogoś, nawet jakiegoś innego programistę. Ja mam o tyle komfort, że mam znajomego, który jest programistą, tylko, że. Piszę w innym języku. Zupełnie więc jak były problemy czy obiektów, żeby wytłumaczyć jakieś zagadnienia. Takie stricte związane z programowaniem, takie wiadomo, które są wykorzystywane we wszystkich językach. No to mogłem się poradzić, był mi w stanie wytłumaczyć to już na kod nie był w stanie, nie mógł, nie był w stanie zrobić tego kodu. Z tego względu, że tutaj mamy inną składnię. On akurat w SEE szarpie pisze. W zasadzie nawet chyba w sms, więc nie był w stanie tego kołdra kołdrę robić, ale też sporo mi pomógł. Gdzieś tam.
Bartek: Ok, ok. Super. A jak oceniasz właściwie tą całą drogę? Czy to było łatwe? Ciężkie? Chodzi mi do tego momentu, od momentu, którego zacząłeś się uczyć właśnie stricte duchowy i do momentu, w którym zdobyłeś pierwszą pracę.
Kamil: Były okresy, gdzie były to przyjemne, było lekkie, ale były też okresy, gdzie ciężko, gdzie rzeczywiście. U mnie to było tak, że rzeczywiście był taki okres, że wracałem z pracy, siadałem do komputera, do programowania, siadałem i tak naprawdę nie było mnie. Tylko byłem skupiony na nauce, więc tutaj na pewno jakieś wyrzeczenia. Trzeba być świadomym wyrzeczeń, coś kosztem czegoś. Ale też miałem taki moment, gdzie rzeczywiście szukałem pracy, odbiłem się często od muru i po prostu gdzieś tam. Psychicznie. To się odbijało na mnie, gdzie był okres, że po prostu przerwa miesiąc nagle i nie ruszałem w ogóle programowania, nauki. Nie przeglądałem ofert. Po prostu gdzieś tam zmęczony byłem tym wszystkim. Można tak powiedzieć tym odbijaniem się od muru. Na pewno nie należy się poddawać.
Bartek: I trzeba znaleźć jakąś motywację, tak żeby po tym miesiącu jednak wrócić.
Kamil: Dokładnie tak. Ok. Czasami przerwa. Może to jest dobrym rozwiązaniem zrobić sobie czasami przerwę i też w odpowiednim momencie Myślę, bo myślę, że u mnie były takie okresy, że w tym. W miejscu odpowiednim. Nie zrobiłem przerwy i po prostu byłem przepracowany, przemęczony. Gdzieś tam organizm mógł po prostu odczuwać to przez to i też psychicznie. Gdzieś tam człowiek nie dawał rady.
Bartek: Ok, to dzięki za taką dawkę motywacji, bo to naprawdę motywujące dla mnie. Nie tylko dla mnie, ale pewnie dla osób, które słuchają tego, że każdy ma jakieś momenty cięższe i że warto walczyć o swoje. Więc fajnie, jesteś tego przykładem, że się udało. Czy udało się? Tobie się udało ciężką pracą? Ok. I ostatnie takie pytanie właściwie co Ty byś polecił młodszym kolegom koleżankom stażem, jeżeli chodzi o takie osoby, które dopiero gdzieś tam zaczynają rozwiązują jakieś swoje pierwsze zadania? Czy jest jakaś taka ogólna porada od Ciebie na zakończenie tego świetnego odcinka podcastu?
Kamil: Na pewno nie poddawać się. Bo i ciężko pracować, ponieważ tą ciężką pracą jesteśmy w stanie wiele osiągnąć, być w tym miejscu, w którym chcemy. Ja myślę, że też poddając się w tym okresie, gdzie szukam tej pracy, gdzie mam ten miesięczny okres, gdzie rzeczywiście nie szukałem tej pracy, Jakbym nie wrócił do tego, to po prostu nie byłbym gdzie tu, gdzie jestem, gdzie mam perspektywy robić rzeczywiście w końcu to co chcę robić, a nie to co gdzieś tam trafiłem na te studia i że los tak chciał. Na studiach, w pracy, która po prostu nie sprawiała mi w ogóle przyjemności i frajdy.
Bartek: Ok ok super. No to mi tylko zostaje podziękować za świetny odcinek. Może masz kogoś kogo chciałbyś pozdrowić albo coś. Na zakończenie jeszcze.
Kamil: Na pewno zielone, ponieważ przez ten cały okres była cierpliwa i bardzo mnie wspierała wiedząc jakie to jest wyrzeczenie, poświęcając tyle wolnego czasu. Naprawdę. Też warto mieć taką osobę, która będzie Cię wspierała, bo ona dużo w ciężkich sytuacjach bardzo dużo mnie wspiera, więc to też jest rzecz, o której o której warto pamiętać.
Bartek: Super! Pozdrawiamy i dziękujemy też, więc super. No to jeżeli chodzi o ten odcinek to tyle. Dziękuję Ci bardzo za poświęconą godzinę. Mam nadzieję, że słuchaczom się podobało i do następnego odcinka i do usłyszenia. Dzięki.
Kamil: Cześć!
© 2024 JavaReady.pl Bartek Kalka | Opinie | Oferta Szkoleń | Kontakt